• pl

Trasy rowerowe

Trasa nr 1 - Pszczyńskie parki

 Trasa, którą dzisiaj pojedziemy pozwoli nam poznać dokładniej piękno dawnej puszczy pszczyńskiej. Jej fragmenty w postaci otaczających Pszczynę parków i ukrytych w nich atrakcji architektonicznych nadają się zarówno do wędrówek pieszych, jak i rowerowych. Urzeczeni urokiem szumiących lasów nawet nie spostrzeżemy się jak pokonamy te 18 km (w 1/3 droga będzie przebiegała po utwardzonych leśnych traktach). Ruszajmy!

Rozpoczynamy główną aleją z Parku Pałacowego, który stanowi integralną część rezydencji książąt, rozciąga się na przestrzeni ponad 150 ha wzdłuż biegu rzeki Pszczynki. Park powstał w II połowie XVIII wieku a obecny jego kształt krajobrazowy typu angielskiego pochodzi z drugiej połowy ubiegłego stulecia. Park Pałacowy, Park Zwierzyniec i Park Dworcowy to trzy części kompozycji. Najciekawszy pod względem kompozycji jest Park Pałacowy, w którym wśród rozlewisk rzeki oraz bogatego starodrzewia i krzewów wkomponowano liczne elementy architektury.

My na swej drodze, po skręceniu przed cmentarzem w lewo, napotykamy wieżę widokową (1), która latem pełniła funkcję piwnicy lodowej - magazynowano tutaj lód wycinany ze stawów. Tuż obok znajduje się cmentarz rodu niemieckiego, książąt Anhalt. Projekt płyt i obelisku powstał po 1808 roku. Osobny grobowiec z żeliwnym krzyżem i miedzianym wężem posiada książę Ludwik von Anhalt - Koethen - Pless.

Przekraczając ulicę Żorską znajdujemy się w drugim parku tzw. Dzikiej Promenadzie. Podążając malowniczą leśną drogą mijamy historyczne miejsce z czasów I Powstania Śląskiego tzw. Trzy Dęby (2), zaś po chwili, skręcając w prawo odkrywamy pomnik walczących harcerzy. Wracając do głównego szlaku skręcamy ponownie w prawo tuż za terenem pola golfowego. Jedziemy wzdłuż potoku Młynówka.

Na widocznym rozwidleniu dróg wybieramy tą biegnącą w prawo i po krótkim zjeździe jesteśmy obok stawu Cyranka (3). Kontynuujemy wycieczkę wzdłuż zacisznego czerwonego szlaku, który zaprowadzi nas do tzw. Łąckiej Grobli - konstrukcji ziemnej z końca XV w. Udajemy się w prawo przez rzekę Pszczynkę, przekraczamy ul. Wodzisławską osiągając tym samym następny kompleks leśny - Bażantarnię Jana Henryka (4). W mieszczącej się tu XIX-wiecznej leśniczówce, po porozumieniu z Nadleśnictwem Pszczyna i Kołem Łowieckim Cyranka, możemy przyjemnie spędzić czas przy ognisku.

Trzymając się drogi oznaczonej znakami szlaku niebieskiego docieramy do ul. Barbórki, która (po skręceniu w prawo) pnąc się lekko w górę doprowadza nas do pałacyku Bażantarnia (5). Wybudowany około 1800 roku, usytuowany na wzniesieniu stanowił doskonały cel wycieczek i zabaw ówczesnych książąt pszczyńskich. Dzięki dzisiejszej eskapadzie i my możemy podziwiać jego urok. Dogodne położenie (prawie 290 m. n.p.m.) sprawia, że jest to jedyne miejsce, z którego oglądanie panoramy Pszczyny i jej okolic dostarcza nam tyle przyjemności. Kiedy już poznamy piękno tego miejsca ruszamy dalej za szlakiem niebieskim - szutrowa droga prowadzi ponownie lasem. Dojeżdżając do asfaltu (ul. Narutowicza) odbijamy w prawo i po dwóch zakrętach jesteśmy przy ul. Świerczewskiego. Teraz w lewo i w dół do szosy Pszczyna - Pawłowice. W sklepie na rogu możemy się nieco posilić, po czym ruszamy przed siebie w ulicę Wodną. Jadąc tą spokojną uliczką już po chwili oglądamy panoramę Zbiornika Łąckiego i wału zapory.

Skręcamy w prawo by zjechać na kilometrowy wał (6). Następnie kierujemy się w stronę tzw. Kasztanówki (ul. Karola Goi). Skręcamy w lewo według znaku na Porębę a po chwili w prawo w leśną drogę - żółty szlak (7). Jedziemy wzdłuż Młynówki i docieramy do znanych już okolic. Dojeżdżając do pola golfowego udajemy się w drogę na wprost. Wyjeżdżamy z parku naprzeciw XVIII-wiecznej kapliczki "Bądź wola Twoja". Tych, którzy pragną poznać inną bażantarnię i kolejny fragment pszczyńskich lasów zapraszam do jednej z następnych wycieczek.

/źródło: pless.pl/

Trasa nr 2 - Drewniane perełki okolicy

 Udając się na tą wycieczkę będziemy chcieli poznać nasz region po względem drewnianej architektury, zarówno tej tradycyjnej, jak i tej sakralnej. Przykładów takowej w naszej okolicy nie brak. Warto zobaczyć choć kilka z nich, by podziwiać malownicze sylwetki, miękkość linii dachów krytych gontem, hełmy wież i sygnaturek. Zatem wsiadając na rower ruszamy w łatwą 26 kilometrową trasę.

  Zgodnie z tradycją rozpoczynamy w Parku Zamkowym. Kierujemy się w stronę skansenu (po pierwszym moście zjazd z głównej alei w prawo). Nim przekroczymy ulicę Katowicką i wjedziemy do Parku Dworcowego mijamy most z końca XVIII w. (1) z bogatą, żeliwną balustradą oraz obiekt romantycznej architektury ogrodowej, murowany z czerwonej cegły - dom ogrodnika.

  Po chwili jazdy parkową aleją znajdujemy się obok skansenu "Zagroda Wsi Pszczyńskiej" (2) - cennego miejsca na naszej trasie. Tutaj zostały zgromadzone drewniane budynki związane z wiejskim rzemiosłem: kuźnia z Goczałkowic, młyn wodny z Bojszów, adaptowany na stylową karczmę i mały wiatraczek z Zebrzydowic. Na szczególną uwagę zasługuje stojący nad rzeką Pszczynką piętrowy spichlerz z Czechowic-Dziedzic.

  Wszystkie obiekty drewniane na pszczyńskiej wsi budowane były w technice wieńcowej, na zrąb. Budownictwo ryglowe, zwane też szachulcowym (pruski mur), które zdominowało Dolny Śląsk, a częściowo także Opolszczyznę, tutaj było zupełnie nieznane.

  Jak zauważamy droga prowadzi trasą rowerową R4 - będziemy się jej trzymać przez dłuższy czas. Przejeżdżamy tory klejowe, Drogę Krajową nr 1 (wygodnym podziemnym przejazdem) i po chwili z ulicy Męczenników Oświęcimskich skręcamy w lewo (znaki trasy R4). Jeszcze zakręt w prawo i już kręcimy przez pola. Po chwili dojeżdżamy do ulicy Kombatantów, nie zmieniamy kierunku jazdy - czyli cały czas główną drogą przed siebie.

/źródło: pless.pl/

Trasa nr 3 - Wiślana pętla

 Dzisiejsza wycieczka zaprowadzi nas do jednego z większych zbiorników wodnych w naszym województwie - Jeziora Goczałkowickiego. Po drodze koniecznie odwiedzimy malownicze uzdrowisko Goczałkowice - Zdrój. Trasa liczy około 28 km, które pokonamy w większości łatwymi drogami o dobrej jakości. Zatem w drogę!

  Jazdę rozpoczynamy w parku przed zamkiem i alejkami kierujemy się w stronę parku Dzika Promenada. Kierując się za znakami międzynarodowej trasy rowerowej R4 mijamy pole golfowe i docieramy do skrzyżowania (1) ulic: Sznelowiec, Cieszyńskiej i Zdrojowej. Jazdę kontynuujemy tą ostatnią podążając prosto przed siebie w kierunku Goczałkowic.

  Po chwili ulica zmienia nazwę na Jeziorną a my dojeżdżając do skrzyżowania z kapliczką skręcamy w lewo w ulicę Szkolną. Gdy zobaczymy niewielki kościółek (2) skręcamy w prawo w ulicę Bór I. Niedogodności jakie może powodować brak asfaltu wynagradza nam roztaczające się na horyzoncie pasmo najbliższych gór.

  Docieramy na skraj lasu, skręcamy w lewo i drogą, a wkrótce ścieżką, oznaczoną żółtym szlakiem kierujemy się do Goczałkowic - Zdroju. Jeszcze tylko ostrożne przejście przez tory kolejowe i znajdujemy się obok niewielkiego parku w tej uzdrowiskowej miejscowości (3).

  Istniejące tu już niemal półtora wieku sanatorium przeprowadza wiele zabiegów rehabilitacyjno-leczniczych z wykorzystaniem m.in. borowiny i solanki. Odpoczynek w otoczeniu historycznych domów zdrojowych i cieniu wiekowych drzew będzie prawdziwą przyjemnością.

  Pokrzepieni tą miłą atmosferą i ofertą gastronomiczną pobliskich lokali udajemy się w dalszą drogę w kierunku brukowanego mostu na Wiśle. Trzymamy się głównej drogi (ul. Legionów), aż do skrzyżowania, na którym kierujemy się w prawo. Przejeżdżamy przez most na rzece Wapienica i tory kolejowe, by następnie za tablicą informacyjną wjechać w ulicę Leśną (zielony szlak 700-lecia Bielska). Jadąc tą spokojną uliczką po kilkuset metrach musimy skręcić w prawo w utwardzoną drogę (uwaga! skręcamy przed budynkiem o numerze 40 z czerwonym dachem) (4).

  Po chwili spotykamy ponownie zielony szlak, wg którego dalej jedziemy. Droga częściowo prowadzi wzdłuż Wisły. Spoglądając na leniwie płynącą królową polskich rzek wyjeżdżamy tuż obok kapliczki na asfaltową nawierzchnię. Teraz już łatwo docieramy do ulicy o nazwie "Do zapory". Tu po skręcie w prawo jesteśmy coraz bliżej naszego celu.

  Jeszcze kilka minut pedałowania i oto przed nami wyrasta ogromny, długi na prawie 3 kilometry, wał Zbiornika Goczałkowickiego (5). Pokonując prowadzące na niego schodki możemy delektować się widokiem niemal niekończącego się lustra wody. Jezioro Goczałkowickie to zbiornik zaopatrujący Górnośląski Okręg Przemysłowy w wodę pitną i spełniający funkcję przeciwpowodziową.

  Osoby pragnące nieco posilić się mogą skorzystać z usług mieszczącego się blisko baru. Nasyceni urokami "pszczyńskiego morza" ruszamy w drogę powrotną - początkowo tak samo jak przyjechaliśmy. Jednak przy pomniku upamiętniającym śmierć okolicznych mieszkańców podczas Drugiej Wojny Światowej skręcamy w lewo w polną drogę. Zaprowadzi nas ona do kładki nad rzeką Wisłą (6). Po jej przekroczeniu jedziemy w lewo drogą z płyt wśród stawów i rozlewającej się szeroko Wiśle. Po lewej stronie można dostrzec śluzy, którymi spuszcza się wodę z jeziora, a co stanowi też nie lada atrakcję dla obserwatora.

 W ten sposób docieramy do czoła zapory i ponownie ulicy Jeziornej. Po dotarciu do ul. Szkolnej znajomą już trasą udajemy się do parku, by cieszyć się z aktywnie spędzonych chwil na rowerze.

/źródło: pless.pl/

Trasa nr 4 - Polowanie

 Tytuł wycieczki nawiązuje do jednej z tras, w której wspomniana była kontynuacja zwiedzenia kolejnego fragmentu Lasów Pszczyńskich. A dokładnie: naszym celem będzie najbardziej oddalona od Pszczyny bażantarnia w Czarnych Dołach. Jednak na tyle blisko położona, by móc przyjemnie pokonać około 30 km trasy któregoś słonecznego popołudnia.


 Wyruszamy z rynku i kierujemy się na główną aleję prowadzącą do cmentarza św. Jadwigi. Nim całkowicie opuścimy granice Parku Pałacowego warto spojrzeć na znajdujący się na jego skraju pałacyk Ludwikówka (1). Mniej więcej w połowie alei, tuż za niemal 200-letnim przepustem wodnym, skręcamy w lewo i po przejechaniu drugiego historycznego przepustu po drugiej stronie ul. F. Chopina dostrzegamy wspomniany pałacyk. Ten charakterystyczny budynek z wysuniętym portykiem złożonym z czterech kolumn zbudowany został ok. 1820 r. dla księcia Ludwika.

 Udajemy się w stronę Starej Wsi; jedziemy ulicą Staromiejską, a po dotarciu do głównej drogi ulicą Batalionów Chłopskich. Jadąc lekko wznosząca się szosą po chwili skręcamy w lewo w "żółtą" drogę. To ulica Spacerowa, którą dojeżdżamy do trasy Pszczyna - Żory. Tutaj, uważając na spory ruch, skręcamy w lewo i po około 50 m skręcamy zaraz w prawo w ul. Barbórki.

 Teraz będzie znacznie przyjemniej - lipowa aleja doprowadza nas do miejsca opisywanego w wycieczce pt. "Pszczyńskie parki" - położonego na wzniesieniu pałacyku Bażantarnia (2). Jakkolwiek jest to piękne i wyjątkowe miejsce w naszych okolicach po chwili odpoczynku jedziemy w dalszą drogę wzdłuż niebieskiego szlaku. Zatem w dół lasem szutrową drogą. Przy asfalcie w prawo, aż do ulicy Świerczewskiego.

 Jadąc ponownie w prawo osiągamy niewielkie wzniesienie. Po krótkim zjeździe skręcamy w lewo w ul. Graniczną i uważnie pilnujemy niebieskiego szlaku, który po kilkuset metrach odbija ostro w lewo w gruntową drogę. Już po chwili jedziemy wśród zacisznych pól. W ten sposób dojeżdżamy do szosy w Kobielicach i skręcamy w lewo. Gdy zaczniemy zjeżdżać z lekkiego pagórka w miejscu, gdzie droga skręca w prawo pod kątem prostym, jedziemy na wprost w stronę widocznych domków jednorodzinnych. Ulicą J. Przybysza dojeżdżamy do drogi nr 933 Pszczyna - Pawłowice i skręcamy w prawo. Na szczęście już po chwili opuszczamy tą nieprzyjazną dla rowerzysty drogę skręcając w lewo w kierunku Wisły Wielkiej.

 Nim opuścimy Brzeźce możemy posilić się w pobliskich sklepach, ale przede wszystkim warto bliżej przyjrzeć się zabytkowemu kościołowi (3), którego wieża już wcześniej pojawiała się nam na horyzoncie. Ten neogotycki kościół p.w. Matki Bożej Szkaplerznej w swoich zabytkowych, ceglanych murach kryje m.in. średniowieczny tryptyk ołtarzowy. Jadąc ul. Pokoju mijamy kapliczkę z 1917 r. (na zdjęciu), a po chwili podziwiamy z góry Zbiornik Łąka oraz panoramę gór. Tuż po zjeździe docieramy do Śluzy Honkisa, czyli miejsca rozpoczynającego wspomniany zbiornik (4).

 Wypatrujemy czerwonego szlaku i za jego znakami skręcamy w prawo do widocznego lasu. Tutaj właśnie rozpoczyna się las Czarne Doły. Jazda biegnącą tędy drogą, wśród malowniczej scenerii tworzonej przez dorodne drzewa m.in. stare dęby - pomniki przyrody, łąki, wodne oczka i stawy każdemu dostarczy miłych wspomnień. Takie właśnie wyjątkowe tereny były miejscem zabaw, polowań i celem wycieczek panujących na zamku rodów. Wzniesiony w Czarnych Dołach zameczek z napisem: "Den Vergnugen gewidmet - 1802", co można przetłumaczyć "poświęcone zabawom", doskonale oddaje ówczesny klimat takich okolic.

 Po drodze mijamy leśniczówkę z 1905 r., do której przed wojną zapraszani byli znakomici goście, by brać udział w organizowanych polowaniach. Z kolei do nie dawna jeszcze w pobliżu leśniczówki prowadzona była hodowla bażantów. Przy asfaltowej nawierzchni skręcamy w lewo i jeszcze przez chwilę drogą wśród lasów jedziemy do Wisły Wielkiej. Wyjeżdżamy na wprost Jeziora Goczałkowickiego - jego widok w połączeniu z panoramą gór będzie nam towarzyszył w drodze do Pszczyny (na zdjęciu). Kto chce uzupełnić zawartość bidonu może to uczynnić w sklepie po drugiej stronie drogi.

 Przejeżdżając przez Łąkę warto obejrzeć drewniany kościółek p.w. św. Mikołaja (5) (ul. K. Przerwy - Tetmajera). Ta XVII-wieczna świątynia wraz z unikatową, wolno stojącą dzwonnicą z XV wieku stanowi jeden z dziewięciu zabytkowych kościółków na ziemi pszczyńskiej.

 Do rynku wracamy ścieżką rowerowo-pieszą biegnącej kolejno przy ulicach Turystycznej i Cieszyńskiej a następnie na jej końcu w lewo przez Dziki Park. Dla osób, którym nieobojętne jest piękno drewnianych kościółków polecamy lekturę i realizacje jednej z kolejnych wycieczek. Odwiedzimy wtedy trzy świątynie, w tym najcenniejszą w Grzawie.

/źródło: pless.pl/

Trasa nr 5 - Promnice

Dla niektórych osób z pewnością będzie to pierwsza wycieczka rowerowa, w jaką udadzą się z pszczyńskim portalem. A przemawia za tym choćby przyjemny, niemal całkowicie leśny klimat tej trasy oraz znajdujący się po drodze wyjątkowy zabytek architektoniczny Górnego Śląska jakim jest zameczek w Promnicach. Ta około 30. kilometrowa trasa to doskonała propozycja na ucieczkę od upałów nadchodzącego lata.

W parku na tablicy informacyjnej obok zamku przyglądamy się przebiegowi ścieżki rowerowej oznaczonej kolorem czerwonym - na początku będziemy się kierować wg jej znaków. Ruszamy zatem główną aleją w Parku Zamkowym. Po kilku zakrętach przekraczamy ulicę F. Chopina i jedziemy ulicą Łowiecką. Na jej końcu musimy zwrócić szczególną uwagę podczas pokonywania niestrzeżonego przejazdu kolejowego.

Tuż za nim czeka na nas Aleja Dębowa tzw. Reitweg (1). Jadąc wśród dorodnych drzew docieramy do skrzyżowania w Piasku. Ścieżka rowerowa prowadzi wzdłuż torów kolejowych ulicą Kolejową, która po chwili przechodzi w ulicę Leśną. Jesteśmy coraz bliżej lasu. Wjeżdżamy do niego, gdy ścieżka odbija w prawo w szutrową drogę. Teraz już najbliższe kilometry pokonujemy wśród zakątków kobiórskich lasów.

Wyjeżdżając z lasu droga biegnie wzdłuż torów kolejowych. My musimy dostać się w okolice dworca kolejowego w Kobiórze: możemy uczynić to przekraczając wspomniane tory tuż po wyjeździe z lasu lub też dojechać na peron i skorzystać z przejścia nad torami. Tuż za budynkiem dworca rozpoczyna się żółty szlak. Jedziemy drogą za jego znakami. Po chwili ukazuje się nam nieczęsty widok - oto droga staje się prosta na odcinku ponad dwóch kilometrów tworząc tym samym długi leśny tunel z gęsto rosnących drzew.
Docieramy do drogi Kobiór - Tychy, ale nie zmieniamy kierunku jazdy. Dalej podążamy tą spokojną leśną aleją już o lepszej asfaltowej nawierzchni. Po przejechaniu około 1,5 km od ostatniego skrzyżowania żółty szlak odbija w lewo. Jednak my skręcamy w lewo dopiero po pokonaniu dalszych 500 m! Dobrze ubitą drogą pokonujemy dalsze 800 m i następnie skręcamy w prawo do lekko widocznego zameczku. Brukowaną alejką osiągamy nasz cel - zameczek myśliwski w Promnicach (2).

Położony w przepięknym miejscu, dawnej Puszczy Pszczyńskiej nad Jeziorem Paprocańskim. Ze względu na lokalizację i urokliwą architektonikę, obiekt ten reprezentuje unikalny typ rezydencji leśnej na skalę europejską. Historia tej rezydencji jest długa i niezwykle barwna. Korzenie tego miejsca sięgają XVI wieku, kiedy to właściciele tego terenu wybudowali tutaj swój dworek. Obecna rezydencja, harmonijnie wkomponowana w leśny pejzaż, pochodzi z 1868 roku. Przeznaczona była dla najznamienitszych gości zaproszonych na polowanie w lasach pszczyńskich.

Wnętrze tej rezydencji urządzono z wielkim przepychem. Ściany zameczku zdobiły bogato rzeźbione boazerie, tapety angielskie oraz kompozycje malarskie. Do dziś można podziwiać dwa dużych rozmiarów pejzaże przedstawiające jelenie i żubry na tle pszczyńskiego lasu, wypchane ptaki oraz spreparowane łby dzikich zwierząt jak również wspaniałe poroże jeleni i łosi, a dopełnieniem tego jest kolekcja militariów ówczesnej epoki. W trasę powrotną udajemy się drogą główną drogą dojazdową do zameczku. Na skrzyżowaniu, gdzie wyrzeźbieni z drewna halabardnicy strzegą dostępu do Promnic skręcamy w prawo i po chwili docieramy do znanego nam miejsca. Tym razem odbijamy w lewo i podążamy na południe, aż do przecięcia Drogi Krajowej nr 1.

Przechodzimy na jej drugą stronę i skręcamy w odchodzącą w prawo drogę. Przed nami ponownie spokojny odcinek trasy, tym razem wzdłuż rurociągu. Lekko wznosząca się i opadająca droga prowadzi nas przez Studzienice do Jankowic. Docieramy do ulicy Żubrów i skręcamy w prawo. Dojazd ta drogą do pszczyńskiego parku nie jest zbyt dogodny z uwagi na spory ruch samochodowy, ale można ewentualnie skorzystać w asfaltowego chodnika po drugiej stronie drogi. Na skrzyżowaniu ze światłami jedziemy na wprost, by po kilkuset metrach móc wjechać do Parku Zamkowego, gdzie kończymy naszą wycieczkę.

/źródło: pless.pl/

Przejdź do: